Kawa ziarnista Lucaffe&Dolce

Kawa ziarnista Lucaffe Picolo&Dolce

Kawa ziarnista, Recenzje
5/5(1)

Pragnąc stawać się coraz bardziej świadomym konsumentem i smakoszem kawy postanowiłam, że będę próbować, poznawać i odnajdywać różne jej smaki. Wnioski są różne i nierzadko zaskakujące – bywają przyjemne, a czasem rozczarowujące.

W tej recenzji postanowiłam opisać moje odczucia ze „spotkania” z kawą Piccolo & Dolce marki Lucaffe.
Lucaffe to kawa wypalana w jednej z najmłodszych włoskich palarni, Torrefazione Gian Luca Venturelli powstałej w 1996 roku. Swoją siedzibę ma w miejscowości Carpenedolo, w pobliżu miasta Brescia i we Włoszech jest dość cenioną marką. Ja postanowiłam sprawdzić czy zasłużenie 🙂

Pięknie opakowanie Piccolo & Dolce w kolorze czerwonym, z parą uroczych dzieci skłaniających się ku pocałunkowi od razu przykuło moją uwagę i będąc szczerą, to był jeden z głównych powodów dla którego wybrałam właśnie tę kawę 😀 Gdy wspaniały, mocny zapach podrażnił mój nos, utwierdziłam się w przekonaniu, że to był świetny wybór, a design opakowania na pewno idzie w parze ze smakiem i aromatem tej kawy.

Jak zapewnia producent Lucaffe jest ona mieszanką dwóch odmian ziaren kawy. W 90% składa się z ziaren arabiki pochodzących z brazylijskich upraw i 10% robusty z Indonezji, a o wyjątkowości i wysokiej jakości ziaren ma świadczyć fakt, że są one zbierane i selekcjonowane ręcznie. Wszystkie ziarna mają zbliżony rozmiar, kształt oraz kolor, nie widać w nich żadnych defektów typu dziur czy złamań. Kawa została wypalona raczej w średnim stopniu o czym informuje sklep jak również kolor ziaren znajdujących się w opakowaniu.  

Degustację Lucaffe Piccolo & Dolce przeprowadziłam metodą parzenia przy pomocy kawiarki (zwana również kafeterią, mokką, zaparzaczem). Od dawna lubuję się w piciu i porównywaniu kawy zaparzanej w ten sposób, więc wybór metody był oczywisty.

Często bywa, że smakosze kawy szybko zniechęcają się zaczynając korzystanie z tego „urządzenia”. Twierdzą, że przygotowanie kawy tym sposobem jest zbyt pracochłonne i czas oczekiwania na napój jest bardzo długi. Osobiście uwielbiam sam rytuał parzenia kawy w kawiarce – począwszy od przygotowania „sprzętu” a skończywszy na obserwacji i podsłuchiwaniu charakterystycznego bulgotania wydobywającego się brązowego płynu…

Już samo mielenie ziaren przenosi w inny wymiar. Aromat świeżej, dobrej, zmielonej kawy unosi się po całym pomieszczeniu pobudzając zmysły. I tak stało się gdy do młynka wsypałam ziarna kawy Lucaffe Piccolo & Dolce. Zmieliłam ją niezbyt grubo ale też nie był to drobny „miał” charakterystyczny dla kaw używanych do espresso. Nie chciałam by drobinki kawy znalazły się w moim naparze. (mogłabym się jeeeeeeszcze bardziej rozpisywać o samym procesie parzenia: o wodzie, wielkości kawiarki, długości parzenia, bąbelkach, bulgotaniu itp. ale nie wiem czy to wskazane; czy tekst nie będzie przydługi etc etc.. 😉 )

Zaparzona, gotowa kawa ma średnio brązowy kolor. Pachnie trochę jak cukierki toffi i trochę jak orzechy, a w smaku rzeczywiście czuć karmelowy posmak (i potwierdziła to nawet moja mama). Jest delikatna, ale po chwili można poczuć bardziej zdecydowany, goryczkowaty ale przyjemny smak. Polubiłam tę kawę. Zostałam oczarowana zapachem, opakowaniem i orzechami. Myślę że jest to kawa idealna dla osób lubiących przyjemną, delikatną słodycz ale jednak „z wyrazistą kawową” nutą. Polecam!!!

Kawa Lucaffe Picolo&Dolce

Ekspres do biura Jura WE8 i WE6 Ekspres do biura – Jura ...
Kawa Butterworth&Son Kawa Peru Tunki z brytyjskiej ...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

10 + 15 =